We wrześniu tego roku udaliśmy się do Teatru Polskiego w Szczecinie na sztukę „Kobieta, która ugotowała męża”. Atmosfera panująca podczas podróży i gra aktorów tak bardzo się nam podobała, że postanowiliśmy wybrać się do teatru ponownie. Tym razem na sztukę „Kogut w rosole”. Dlaczego akurat na tę sztukę?
Z bardzo prostego powodu. Otóż ze względu na temat. Siedmiu bezrobotnych panów z angielskiego miasteczka, którzy w pubie narzekają na życiowe problemy, wpada na skuteczny pomysł biznesowy. Postanawiają założyć grupę męskich striptizerów.
Temat intrygujący, nie było więc problemu ze skompletowaniem 50-osobowej grupy. 14 grudnia o godz. 16:00, pełni euforii, wyjechaliśmy z Lubiechowa Dolnego i z Cedyni. Już w autokarze słychać było szepty, zwłaszcza pań, które zastanawiały się, jak będzie wyglądać scena finałowa – rozbiorą się, czy nie? Natomiast niektórzy panowie wyglądali na lekko spiętych.
W teatrze 100% frekwencja, z optyczną przewagą podekscytowanych pań. Zaczyna się niewinnie. W obsadzie sami panowie, niezbyt przystojni, źle ubrani. Ich słownictwo też pozostawia wiele do życzenia. Trapią ich różne problemy, z którymi nie mogą sobie poradzić. Z czasem wszystko się zmienia. Panowie zakładają grupę „Dzikie buhaje” i kompletują zespół. Ciężko pracują, przygotowując się do występu. Zmieniają ubiór i sposób poruszania się.
Podczas trzygodzinnego spektaklu ze sceny płynie dużo lekkiego, pozytywnego humoru. To bardzo się nam podobało. Co chwilę wybuchaliśmy gromkim śmiechem.
Po spektaklu nagrodziliśmy grających owacją na stojąco. Aktorzy otrzymali od nas gumowe, piszczące koguty i propozycje pracy w naszej okolicy, głównie w Osinowie, na stanowiskach: sprzedawca, fryzjer, kelner, barman itd. Po zrobieniu wspólnego pamiątkowego zdjęcia udaliśmy się w drogę powrotną.
Niestety, do dnia dzisiejszego żaden z bezrobotnych panów nie zgłosił się, aby podjąć pracę. A szkoda!…
Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju
Lubiechowa Dolnego
{gallery}2017/459/{/gallery}